Retro Sfera 2024
Nie ma co ukrywać – czas pędzi na złamanie karku. Po lecie zostało już tylko wspomnienie, a deszczowa, jesienna aura zaczęła się już wygodnie mościć w naszej „za okiennej” rzeczywistości. Obietnice i postanowienia odnoszące się do częstszego pisania zostały wciśnięte między inne, nie do końca wykonane plany a cały ten blamaż mogę usprawiedliwić jedynie zwalaniem wszystkiego na przepracowanie i brak spokojnej chwili na transmisje myśli w kierunku słowa pisanego. Żeby jednak przełamać te miesiące ciszy, postanowiłem, iż przy akompaniamencie silnej kawy i ambientowych brzmień wrócę pamięcią do połowy września i napisze kilka słów o weekendowym wypadzie do Polski, któremu przyświecała wizyta w Brzegu i sprawdzenie (już) szóstej edycji pewnej retro-imprezy, która dla mnie była tą pierwszą. A więc, jak to zwykle bywa w przypadku krótkich wyskoków do Polski, cały wyjazd jest logistyczna ekwilibrystyką. Żonglerką, która nie miałaby szans na powodzenie, gdyby nie bliscy i znajomi pomagaj