Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2022

Filmowa półka #20 - Pulp Fiction (1994)

Obraz
     Minęło sporo czasu od ostatniej pozycji z mojej filmowej półki. Dodatkowo zamknięcie drugiej dziesiątki powinno mieć zwieńczenie w postaci grubego, filmowego wióra. A więc robimy szybki skok w rok 1994 i płynnie przechodzimy do doskonale znanemu wszystkim Pulp Fiction. Drugi film Quentina Tarantino, który wbił się na mocnym kopniakiem na filmowe salony, kosząc większość ważniejszych nagród na wielu międzynarodowych festiwalach.      Po wczorajszym odświeżeniu mogę stwierdzić, iż mimo niezliczonej ilości oglądnięć i prawie trzydziestki na karku, film dalej wchłaniam z zapartym tchem. Świetni aktorzy, genialne dialogi, oryginalny montaż i pierwszorzędne zdjęcia Andrzeja Sekuły sprawiają, iż scenariusz po prostu płynie po ekranie a my dajemy się wciągnąć w kilka skrupulatnie przecinających się wątków. Tarantino podobnie jak w wypuszczonych na ekrany kinowe dwa lata wcześniej „Rezerwowych Psach” , dostarcza solidną porcję pełnokrwistej rozrywki okraszonej sporą dawką specyficznego hum

Nie robiłem nic i nie miałem czasu na nic.

Obraz
    Nie robiłem nic i nie miałem czasu na nic. To właśnie te słowa zasłyszane w (swoją drogą świetnym) utworze „Ego-tyka” autorstwa 52 dębiec, szwendają mi się po rondlu, kiedy siedzę przed monitorem, i staram się nałożyć jarzmo na rozbiegane we wszystkich kierunkach myśli. Z końcem sierpnia rodziły się iskry nadziei na większa ilość wpisów, dodatkową ilość czasu związaną z powrotem latorośli do szkół a także lepszą organizacją czasu związaną z odcinaniem się od innych hobby na które zwyczajnie nie mam czasu. Tak miało być. A jak jest? Jest po prostu na wyrywki – wszystko na raz, wszędzie i po kawałku. I choć całość ma jakiś konkretny kierunek i cel, to jednak wszystkie poboczne rzeczy nie związane z życiowymi priorytetami wpadają do jednego kosza, mieszając się i walcząc między sobą o okruchy wolnego czasu ze stołu mojego życia.      Lecz nie o narzekanie tutaj chodzi, przecież koniec końców sam narzuciłem sobie ten kierat w konkretnym celu. Zresztą wystarczy, że sięgnę pamięcią te ki