Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2024

Filmowa półka #26 - Requiem for a Dream (2000)

Obraz
     Są takie filmy, które trwają w wspomnieniach. Człowiek pamięta jak przez mgłę, że oglądał film, że wywarł na nim ogromne wrażenie, że był inny niż wiele pochłanianych w tamtym okresie produkcji, lecz mimowolnie unikał ponownego oglądnięcia zdając sobie sprawę, iż wraz z tym mglistym wspomnieniem wiązał się pewien dyskomfort psychiczny – rysa na świadomości, utwierdzająca w przekonaniu, iż film i kino to potężna siła emocjonalnego przekazu, potrafiącego wwiercić się w ludzki rondel na wiele lat.      Tak właśnie jest w przypadku “Requiem dla snu” Darrena Aronofskyego z 2000 roku, którego niedawne odświeżenie przywiało ten filmowy dyskomfort psychiczny. Dyskomfort, który chyłkiem gnieździł się w najdalej upchanych zwojach mego emocjonalnego rondla. Film sam w sobie jest prawdziwym dziełem sztuki. Poczynając na zgrabnej adaptacji noweli Huberta Selby Juniora, w którą reżyser wpompował nieco własnych pomysłów zakrapianych osobistymi wspomnieniami. A kończąc na oryginalnym montażu i uj