Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2021

Filmowa półka #13 - One Flew Over the Cuckoo's Nest (1975)

Obraz
     Kolejną pozycją filmową, którą staram się regularnie odświeżać jest „One Flew Over the Cuckoo’s Nest” z 1975 roku. Genialny film Milosa Formana bazujący na noweli Kena Kesey’a napisanej w 1962 roku. I choć nowela Kesey’a skręca bardziej w kierunku mata-fizycznych wizji autora, to jednak film oddaje widzowi wszystko co ludzkie. Zalewa masą wielobarwnych uczuć, odegranych w perfekcyjny sposób przez młodą plejadę aktorską tamtego okresu z Jackiem Nicholsonem na czele. „Lot nad kukułczym gniazdem” jest prostym filmem skupiającym się na emocjach. Dzięki zgrabnemu castingowi i doskonałemu przygotowaniu (całość filmu kręcona była w zakładzie dla psychicznie chorych, aktorzy mogli obserwować ludzi z różnymi schorzeniami, niektórzy pacjenci zakładu brali udział w filmie) w trzy miesiące udało się nakręcić film, który w 1976 otrzymał aż pięć Oscarów i sześć nagród BAFTA, w tym oba za najlepszy film oraz reżyserie. Wiele nagród zostało przyznanych również aktorom, dzięki którym „Lot” mimo sw

Niezłomna ludzka pasja w obiektywie dokumentalistyki wspinaczkowej.

Obraz
     Na początku Maja popełniłem drobny wpis odnoszący się do moich górskich wędrówek oraz tego, ile mi daje obcowanie z naturą. Często z podziwem oglądam zdjęcia i filmy ludzi, dla których góry stały się czymś więcej niż tylko tymczasowym sposobem na oderwanie się od doczesnych problemów. Ludzi, dla których górska pasja stała się codziennością, a przekraczanie kolejnych granic nowym sposobem na życie. Niedawny wypad do kina w celu obejrzenia „The Alpinist”, przypomniał mi o kilku filmach dokumentalnych wartych uwagi. Wśród mrowia produkcji streamingowych oraz seriali, jest parę dokumentów, które przewinęły się przez platformy streamingowe a które mogły umknąć waszej uwadze. Wszystkie, z poniżej wymienianych filmów mogą różnić się od siebie „poziomem reportażowo-historycznego dokumentalizmu”, lecz dotyczą jednej pasji. Pasji, która na przełomie ostatnich dekad ulegała znacznej ewolucji, lecz jej główny koncept pozostał bez zmian – miłość do dziewiczej natury w najczystszej górskiej po

Pixel Heaven 2021

Obraz
     No i oto jest – kolejny normalny dzień, pełen rutynowych obowiązków. Kolorowany różnorakimi barwami doczesnego życia. Od tak, człowiek wraca i wskakuje na swoje miejsce, perfekcyjnie wpasowując się w szparę kręcącego się trybiku, który potocznie nazywamy życiem. Przedziwne uczucie, zwłaszcza w momencie, kiedy ma się świadomość tego, że parędziesiąt godzin wcześniej człowiek znajdował się w zupełnie innym miejscu otoczony masą „blisko-obcych” osób, spragnionych szeroko pojętej pop-kultury i nadających na podobnych falach. Miejscem tym był była Warszawa, a dokładniej budynki Warszawskiej Szkoły Filmowej oraz Kina Elektronik, w których to wygłodniała brakiem zeszłorocznej edycji gawiedź, mogła w końcu nasycić swoje kulturalno-socjalne potrzeby uczestnicząc w Pixel Heaven 2021. Nie zwykłem pisać wnikliwych recenzji. Zresztą wątpię czy w ogóle to jest możliwe w przypadku imprezy takiej wielkości oraz takiej ilości różnotematycznych wykładów. Dlatego skupię się na własnych odczuciach i

Internetowe odkrycia i znaleziska - Bartek Przybyszewsk i Mateusz Witkowski (Podcastex - podcast o latach 90tych).

Obraz
     Mimo iż mam już swój słuchowiskowy „beton”, to jednak od czasu do czasu lubię zamieszać trochę internetową chochlą w garze polskiego podcastingu. W gęstym gulaszy swobodnych i tematycznych audycji czasem można znaleźć kilka ukrytych smakołyków, które w perfekcyjny sposób dogadzają naszym zainteresowaniom i skutecznie zapełniają lukę, o której wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Właśnie takim podcastem okazał się być „Podcastex”. Podcast prowadzony przez dwóch doświadczonych pochłaniaczy i interpretatorów szeroko pojętej kultury: Bartka Przybyszewskiego (autor licznych tekstów oraz nieco już zakurzonego bloga „ liczne rany kłute ”) oraz Mateusza Witkowskiego (redaktor naczelny popmoderna.pl oraz autor licznych tekstów dla między innymi gazeta.pl i czasu kultury). Wspólnie starają się zmierzyć z „pomnikami” naszej pop-kulturalnej młodości lat dziewięćdziesiątych. Zdejmują nostalgiczne okulary i chłodnym okiem przyglądają się temu co pozostało z naszych „kolorowych wspomnień”. Rozdrapuj