Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2023

Filmowa półka #25 - Big Fish (2003)

Obraz
     Gdzieś między suchym faktem a mitem, gdzieś między twardą rzeczywistością a zasłyszaną legendą, gdzieś między ludzkim życiem a snującą się wokół niego opowieścią dryfuję nie kto inny jak sam Tim Burton. Amerykański reżyser i animator, którego nazwisko stało się wyznacznikiem jakości, w kwestii filmowej wyobraźni.  Na pewno każdy z nas, na pewnym etapie życia natknął się na twórczość Burtona i wie w jakiej estetyce porusza się ten artysta. Ja z całego serca chciałbym polecić film, który wielokrotnie miałem przyjemność oglądać i który zajmuje specjalne miejsce zarówno na mojej filmowej półce jak i w filmowym serduchu. „Big Fish” czyli tytułowa „Duża Ryba” wpłynęła na kinowe ekrany dwie dekady temu, jednak dzięki „Burtonowskiej magii” jest filmem ponadczasowym. Reżyser w swoim dziele, w mistrzowski sposób przeplata poważne życiowe tematy z magią i surrealizmem. Igrając sobie z emocjami widza, Burton zabiera nas w podróż przez życie głównego bohatera oraz wprost do istoty relacji międ

Óðr Hird - kres podróży.

Obraz
     Wszystko ma swój czas I przychodzi kres na kres. Jak to dekadę temu śpiewał Grzegorz Markowski i legendarny zespół Perfect. Jedno ze zgrabniejszych zdań, przypominające o upływie czasu oraz przygodzie jaką jest życie. To właśnie koleje losu, nakierowują nas na kolejne wydarzenia, pasje oraz ludzi pędzących we własnych, „życiowych wagonikach”. To właśnie oni, ci losowo napotkani życiowi „współpasażerowie” ustępują nam miejsca, byśmy choć na krótką chwilę mogli zostać ich kompanami i brać udział w wspólnych wojażach. Sięgając pamięcią w okolice kwietnia 2022, staram się wyłuskać skrawki wspomnień oraz emocji, towarzyszące mi na pierwszych treningach i drużynowych „dotarciach”. Solidny „wagon”, z żółtym szyldem" Óðr Hird", dumnie pędził podpięty pod lokomotywę zwaną życiem. Galopująca na złamanie karku maszyna nie zatrzymywała się na żadnych stacjach, jednie zwalniała co nieco, dając szanse na wskoczenie do środka tym bardziej zawziętym i wytrwałym pasażerom. I tak właśnie