Internetowe odkrycia i znaleziska - Luddysta.


    Z „internetowymi perełkami” często jest tak, że przy pierwszym spotkaniu jeszcze nie wiemy o tym, iż trafiliśmy na prawdziwą studnię dobroci. Te internetowe znaleziska pływają sobie po internetowych oceanach niczym niewielka lodowa kra. My dryfując między skupiskami internetowych śmieci, przeważnie nie dostrzegamy tego, iż pod powierzchnią tej socjal-mediowej papy, ta pozornie niewielka bryła lodu skrywa ogromną, lodową górę zbudowana z prawdziwych frykasów.

I dokładnie to miało miejsce w przypadku pewnego „Luddysty”. Tak, Luddysty. Bo właśnie pod takim pseudonimem ukrywa się autor, który przypomniał mi czym tak naprawdę jest rasowa i bezpośrednia satyra. Z początku sądziłem, że to tylko pojedyncza ekspresja. Od taki prototypowy wypust domorosłego artysty, przepychający się gdzieś między hałdami memów a ciętym komentarzem społecznym, wyplutym przez (jakże licznych w dzisiejszych czasach) wojowników klawiatury. Jednak po odnalezieniu instagramowej bazy dzieł tego fachmana mogę śmiało stwierdzić, iż odnalazłem prawdziwą internetową perełkę.

To właśnie dla takich twórców warto posiadać platformy społecznościowe. Świadomość tego, że gdzieś między plastikowymi twarzami, choinkowymi daniami, napiętymi pośladkami, podrasowanymi krajobrazami oraz masą innych półrealnych zjawisk społecznych można znaleźć kawałek autentyczności, sprawia, iż chce mi się pisać te kilka zdań i podzielić się mym znaleziskiem z tymi, którzy właśnie czytają te słowa.


    Nie pozostaje nic innego, jak tylko pokazać jak wyglądała "moja pierwsza kra” (odnaleziona chyba dwa lata temu), przedstawić Ci przykładową twórczość Luddysty oraz podkleić miejsca, w których możecie obcować z rasową satyrą skierowana w naszą wspólną, zastaną rzeczywistość – zapraszam.

Luddysta w sieci:

FB - Smutne historie spisane na kacu i tanim papierze.

Twitter - @SmutneHistorie

Instagram - na_kacu_i_tanim_papierze

Instagram (ENG) - sad_hungover_stories_on_paper

Komentarze