Koncert przy Świecach.

    Z długo wyczekiwanym odejściem covidowych obostrzeń nadeszła także „kulturalna odwilż”. Wraz z otwarciem pubowo-barowo-restauracyjnych podwojów, przyszła również pora na wszelakiej maści imprezy kulturalne. Wśród parków, kin, teatrów i wystaw zaczęły również kiełkować kameralne koncerty.

Przeważnie przewijam reklamy błąkające się po portalach społecznościowych, lecz tym razem było inaczej. Jedno zdjęcie zdołało przykuć mą uwagę na tyle, bym podążył za internetowym odnośnikiem i bez większego wahania kupił to co znalazłem na końcu społecznościowej ścieżki reklamowej. Był to koncert poświęcony filmowym tematom muzycznym stworzonym przez Hansa Zimmera. I niby to nic nadzwyczajnego, gdyż co chwila można znaleźć eventy bazujące na ścieżkach dźwiękowych mniej lub bardziej znanych filmów. Lecz tym razem koncert miał się odbyć w kameralnej atmosferze i niecodziennym oświetleniu, składającym się w głównej mierze z mnogiej ilości wszechobecnych świec.

    Moja fantazyjna wyobraźnia została sprowadzona na ziemie, gdy na miejscu okazało się, że świece nie są prawdziwe (inna opcja byłaby czystym szaleństwem pożarowym) lecz nie urągało to w żadnym stopniu atmosferze całego koncertu. Byłem pod wrażeniem umiejętności muzyków oraz tego jak udało im się zaaranżować skompilowane utwory muzyczne na jedynie cztery instrumenty. Dobrze znane tematy muzyczne oraz kameralna atmosfera miejsca, w którym odbywał się koncert również wpłynęła na ogólny odbiór koncertu. Interesujące doświadczenie, które mogę polecić każdemu. Tym bardziej że podobne koncerty odbywają w innych ciekawych lokacjach rozmieszczonym na całym globie. Polecam zapytać wujka gogle o „Candlelight Concerts” i sprawdzić czy czasem nie ma akurat jednego w Waszym pobliżu. Na koniec załączam krótki film, który dla mnie jest jedynie miłym wspomnieniem koncertu a dla Was może być namiastką tego eventu.


Komentarze