Nadświetlny skok na wrześniowy blog.

    „Uch”, mruknął pod nosem w te upalne, wrześniowe popołudnie spoglądając na spocony pokal wypełniony do połowy chmielową miksturą. Zaaplikował kolejny porządny haust, po czym przyciągnął do siebie klawiaturę, zastanawiając się nad tym z której wymówki powinien skorzystać na początku kolejnego, blogowego wpisu.

No i proszę, nie ufając do końca rzeczywistości spoglądam na kalendarz i niedowierzaniem oficjalnie stwierdzam, że właśnie rozpoczął się drugi tydzień września. Dzięki remontowemu rozgardiaszowi, braku konkretniejszej wersji wakacyjnych planów oraz umysłowo-domowemu młynowi sponsorowanemu przez bliższych i dalszych orbitujących wokół obierków wolnego, czasu oficjalnie oświadczam, iż sierpień był dla mnie najkrótszym miesiącem w 2021 roku. I wcale nie mam zamiaru, wylewać wiadra narzekań, bo mimo tego nadświetlnego pędu, wiele się zmieniło i jeszcze więcej wydarzyło. Wiadomo, iż wraz ze zmianami najczęściej przychodzi świeży powiew nowej energii. A gdy jest energia to jest i moc. Dlatego warto iść za ciosem, spiąć pośladki, wskoczyć do rzeki i dać się ponieść nurtowi nadawanemu przez aktualną rzeczywistość.

    Wrzesień już na dobre zagościł na kalendarzowych kartkach, a więc nasza latorośl po raz kolejny przywitała się ze szkolną bramą. Kawałki popołudniowego czasu ponownie zasiliły mój umysłowy kredens, podsycając nowe ogniki pomysłów na kolejne wpisy. Pół roku minęło, odkąd rozpocząłem swojego bloga. Spoglądając na paro tysięczną liczbę odwiedzin, dochodzę do wniosku, iż wcale nie jest tak źle, lecz chyba musze skręcić nieco mocnej w kierunku prywaty. W końcu początkowy zamysł bloga był nakierowany na własne przemyślenia i pewnego rodzaju „mieszańca”, będącego krzyżówką poglądowo-życiowego pamiętnika i literackiej muszli klozetowej. A więc drogi czytelniku, szykuj się na więcej życiowej prywaty podlewanej subiektywną oceną zastanej rzeczywistości oraz wszystkim tym co wyłoni się z pędzącego, egzystencjalnego nurtu. Pozdrawiam Cię serdecznie, dziękuję Ci za to, że to czytasz i jesteś tym kim jesteś.

Komentarze